Miejscowość Khashuri kojarzy zapewne każdy, kto choć raz był w Gruzji i zwiedzał zachodnią część kraju. Ogromne rondo z fontanną pośrodku mija się zawsze, jadąc z Tbilisi do Borjomi, Kutaisi czy Batumi. Mało kto jednak wie, że to niepozorne miasteczko skrywa w sobie nie lada gratkę nawet dla takiego postindustrialnego ignoranta jak ja – nieczynną fabrykę szkła.
Fabryka działała od lat pięćdziesiątych XX wieku aż do początku XXI wieku. Obecnie, zamknięta na cztery spusty, niszczeje.
W opuszczonych budynkach można znaleźć prawdziwe skarby minionej epoki – od propagandowych komunistycznych plakatów, przez polskie czasopisma, kalendarze sprzed dwudziestu i więcej lat, aż do pism pracowników, wyrażających żal z powodu przyjścia do pracy pod wpływem alkoholu drugi dzień z rzędu.
Zapraszam na krótką, fotograficzną wycieczkę.